Drugie już spotkanie w Informatorium Miejskiej Biblioteki Publicznej miało być krótką relacją Adama Palucha na temat fotografii znajdujących się na wystawie ”Czarnobyl z Bliska, 30 lat po” i okolicznościach ich powstania. Spontanicznie przerodziło się w trwającą ponad trzy godziny relację z podróży, którą Adam Paluch i Marek Maliszewski odbyli w 2017 roku na tereny objęte skażeniem po wybuchu w elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Uczestnicy spotkania rozmawiali o obecnej sytuacji w Czarnobylu i położonej ok. 18 km od niego Prypeci na Ukrainie. Fotograf poprosił o komentarz do prezentowanych zdjęć Monikę Bazylczuk, często podróżującą na teren Czarnobylskiej Zony. Spotkanie z nią zaplanowano w maju br.
33 lata po wybuchu Czarnobyl dalej budzi silne emocje, szczególnie wśród osób, które pamiętają kwiecień 1986 roku. W promieniu trzydziestu kilometrów od wybuchu życie zamarło, czas stanął w miejscu. Miasto Prypeć, które w swoim założeniu miało służyć pracownikom elektrowni i ich rodzinom, budowane z wielkim rozmachem, wyposażone w bardzo nowoczesne obiekty użyteczności publicznej jak domy kultury, teatr, place zabaw, szkoły, przedszkola, przychodnie i szpitale, stało się ich przekleństwem. Dziś straszy jak miasto-widmo. Mimo przymusowych wysiedleń setek tysięcy mieszkańców zarażonej strefy, wiele osób powróciło do swoich gospodarstw i mieszka tam do dziś.