Wschodnie Konfrontacje Barmańskie odbyły się już po raz piąty, ale po raz pierwszy w połączeniu z widowiskową rywalizacją w kategorii flair. To pierwszy taki konkurs na wschodzie Polski. Do Białej zjechali prawdziwi mistrzowie z całego kraju i jeden zawodnik z Ukrainy. Kilkugodzinna impreza dostarczyła wielu pozytywnych wrażeń.
Zaczęło się od rywalizacji w stylu klasycznym. Uczestnicy mieli za zadanie przygotowanie drinków w ciągu sześciu minut, przy okazji opowiadając o inspiracji i składnikach wykorzystanych do stworzenia wyjątkowego napoju. Jury degustatorów, któremu przewodniczył Kacper Parchotiuk, decydowało na podstawie wyglądu, smaku i właśnie osobistej prezentacji. Najlepszy okazał się Hubert Jankowski, na co dzień pracujący w białostockim Little Hell Pub.
Prawdziwych emocji miała dostarczyć jednak długo oczekiwana rywalizacja w kategorii flair, czyli sztuce efektownego posługiwania się barmańskimi akcesoriami. Show oceniało jury w składzie Kamil Szuchalski, założyciel projektu Revolution Bar, oraz Tomasz Gajewski z dużym doświadczeniem nabytym m.in. w USA. Okazało się, że apetyt rósł w miarę jedzenia, bo im bardziej zbliżaliśmy się do końca tej rywalizacji, tym lepszy poziom przedstawiali uczestnicy. Najlepsi z nich porwali publiczność brawurową żonglerką, ekspresyjnym zachowaniem, a nawet tańcem w stylu Michaela Jacksona. Bezkonkurencyjny okazał się Maciej Chojara z Warszawy.
Pokazy uświetniała degustacja drinków, konkursy i występy Janusza Maleńczuka w towarzystwie grupy Silk.